BYĆ CHŁOPAKIEM PO SWOJEMU!

18 – 19 listopada, Bruksela

Dzisiaj świat szybko się zmienia - nasze role także: jak być silnym, ale czułym chłopcem? Jak rozumieć swoje emocje? Jak budować nowa męskość?

W imieniu « Elles sans frontières » zapraszamy na warsztaty dla chłopców - zostały ostatnie miejsca!!!

Grupa 7 – 10 lat: sobota 18 listopada 2023, 10.00 – 16.00

Grupa 10.5 – 14 lat: niedziela 19 listopada 2023, 10.00 – 16.00

Adres: Bruksela (niedaleko metro Trone)

Koszt: 70 euro dla członkiń Elles sans frontieres, 80 euro dla pozostałych osób.

Prosimy o wpłaty na konto: BE44363152678545

Zapisy: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

 

Usunąć skorupę żarcików, czyli jak nauczyć chłopców rozmawiać ze sobą – i o sobie

Druga część wywiadu z Patrykiem Moszką i Kamilem Błochem – certyfikowanymi trenerami antyprzemocowymi w metodzie SZTAMA, którzy pracują z dziećmi, nastolatkami i osobami dorosłymi. W listopadzie poprowadzą w Brukseli równościowe warsztaty dla chłopców „Być chłopakiem po swojemu”.

Anna Kiejna: Na co – waszym zdaniem – należy zwracać uwagę, wychowując chłopców, towarzysząc im w szkole czy w zabawie?

Patryk: Moim zdaniem przede wszystkim warto spojrzeć na chłopaków jako na osoby podmiotowe, które potrafią o sobie stanowić; trzeba wsłuchać się w ich potrzeby i pozwolić być sobą.

Chociaż daleko mi do ckliwych banałów, myślę, że są to wartości, o których często zapomina się w kontekście chłopaków. Nie wolno etykietować i zakładać, że zrobią coś, bo są chłopakami. Nie narzucajmy grania w piłkę nożną, nie śmiejmy się, gdy nie mają ochoty oglądać Avengersów. Niech eksplorują różne rzeczy.

Nieco później warto też – moim zdaniem – zwracać uwagę na nierówności społeczne i na to, że mogą mieć przywileje z samego faktu bycia mężczyzną i że warto czasem oddawać przestrzeń. To już jednak rozmowa na nastoletnie czasy, a tym razem na warsztaty zapraszamy chłopców do 13 roku życia.

Kamil: Zwracajmy uwagę na potrzeby i zdanie chłopców. Nie zapominajmy o nich. W dyskursie emancypacji i wzmacniania kobiet i grup marginalizowanych zapomina się o chłopcach i mężczyznach. Oni to widzą i czują. Nie rozumieją tego. Mało tego, w narracji o patriarchacie często są za niego jako mężczyźni obwiniani. A rzeczywistość pokazuje im, że przecież wcale nie mają tak łatwo. To im się nie skleja. Przez to czują się wykluczeni. Albo wkurzeni. Radykalizują się. Powinniśmy pokazywać chłopcom jak najwięcej przykładów współpracy między płciami na rzecz niwelowania nierówności. Że to jest nasza wspólna sprawa.

Jakie cechy należy przede wszystkim rozwijać u chłopców, by z jednej strony nie zgnieść ich wrażliwości, a z drugiej – dać odporność na nowe czasy? Co powinno się znaleźć w programach szkolnych?

Patryk: Dla mnie największym wyzwaniem jest przeciwdziałanie samotności wśród chłopaków. Ważne jest, by mówić im o tym, że emocje, które w nich są, mają duże znaczenie i że warto o nich mówić, dzielić się nimi. Czasy są bardzo wymagające, ale wierzę, że kolektywne wzmacnianie to największa recepta na zniszczenie skorupy, którą nakłada się na chłopaków. Chciałbym też, żeby chłopcy potrafili ze sobą rozmawiać, a nie tylko śmieszkować i kłócić się. Na warsztatach często mówią o tym, że brakuje im bliskich relacji rówieśniczych, w których mogą czuć się bezpiecznie. W szkole brakuje na to czasu (to raz) i rzadko kiedy kadra pedagogiczna jest zainteresowana traktowaniem uczniów po partnersku.

Kamil: Wydaje mi się, że ważne jest, by chłopcy mogli widzieć i doświadczać siebie nawzajem w tych „niemęskich” momentach: w bezradności, bólu, potrzebie wsparcia, w tworzeniu wspólnoty, w pocieszaniu się, dawaniu sobie wsparcia, we wspieraniu grup marginalizowanych. Myślę też, że powinniśmy zachęcać chłopców do świadomego kontaktu z własnym ciałem, by mogli poczuć i zrozumieć siłę swojego ciała, wziąć za nią odpowiedzialność. Lekcje WF-u i rzucanie piłki na odczepne nie spełniają tej funkcji. Wyobrażam sobie zajęcia pracy z ciałem z elementami treningu uważności, podczas których chłopcy pracują nad odczuwaniem różnych stanów i emocji.

Co jest najfajniejsze w waszej pracy?

Patryk: Ja chyba najbardziej lubię to, że poznaję bardzo dużo wspaniałych osób i że dają mi one kawałki siebie. Lubię warsztatową dynamikę pracy, obszary, w których działam. To daje mi frajdę!

Kamil: Lubię obszar tematyczny naszej pracy. To, że mogę na swoim przykładzie pokazywać, że mężczyzną można być po swojemu i przełamywać stare wzorce. Ale przede wszystkim lubię spotkanie. Rozmowy, relacje, wspólne bycie.

 

rozmawiała Anna Kiejna