Rozmowa z Agnieszką Sitą

Mediator długów certyfikowany przez Centre d’Appui aux services de médiation de dettes de la Région de Bruxelles-Capitale prowadzi doradztwo dla osób znajdujących się w sytuacji zadłużenia zarówno w związku z długami prywatnymi, jak i dla osób prowadzących działalność gospodarczą.

Równy rok po naszym ostatnim spotkaniu, podczas którego poruszyliśmy z Agnieszką Sitą temat sytuacji konfliktowych w rodzinie, ponownie mamy okazję porozmawiać – tym razem o innych trudnościach, z jakimi borykają się także Polacy mieszkający na stałe w Belgii, czyli o zadłużeniu oraz o roli, jaką odgrywa mediator długów.

Agnieszko, pod koniec zeszłego roku uzyskałaś uprawnienia pozasądowego mediatora długów. Czy mogłabyś powiedzieć naszym czytelnikom, na czym polega twoja praca?

Przede wszystkim bardzo się cieszę, że udało mi się poszerzyć moją wiedzę prawniczą o cały panel związany z postępowaniem komorniczym oraz ze sposobami negocjowania z wierzycielami. Prawdą jest, że coraz więcej Polaków przebywających i pracujących w Belgii otrzymuje pisma od komorników, w których zawarte jest żądnie natychmiastowej spłaty sumy dłużnej.

Właśnie. I co wtedy? Przecież często są to duże sumy, które niełatwo jednorazowo zapłacić.

Jeśli nie dysponujemy środkami finansowymi pozwalającymi wygasić wierzytelność, to możemy zwrócić się do mediatora długów, który po pierwsze sprawdzi podstawę prawną roszczenia, tzn. czy dług nie jest przedawniony lub czy dług rzeczywiście istnieje w podanej w piśmie wysokości. Przede wszystkim zaś mediator odpowie na pytanie, czy jesteśmy jeszcze na etapie postępowania polubownego, czy już mamy do czynienia z egzekucją na podstawie tytułu wykonawczego, co jest związane ze znacznie szerszymi uprawnianiami komornika.

A jaka jest różnica między tymi dwiema sytuacjami?

Zasadniczo w postępowaniu polubownym (recouvrement amiable) wierzyciel bezpośrednio lub za pomocą komornika może żądać jedynie zwrotu sumy głównej zadłużenia, ewentualnie z odsetkami przewidzianymi przez umowę, i niczego ponadto. Jeśli otrzymujemy pismo od komornika, w którym oprócz np. kwoty niezapłaconego rachunku za telefon wzywa się nas do zapłacenia kosztów komorniczych, a jesteśmy na etapie postępowania polubownego, to te wszystkie dodatkowe koszty naliczane są bezpodstawnie i należy jak najszybciej złożyć pisemne odwołanie w tej sprawie.

A kiedy komornik może obciążyć nas dodatkowymi kosztami?

Dodatkowe koszty są naliczane w momencie, gdy rozpocznie się procedura sądowa. Wówczas koszty te szybko idą w górę, ponieważ oprócz kosztów, które nalicza sobie komornik, dochodzą także koszty sądowe – koszty wezwania, koszty notyfikacji itp. Pamiętam przypadek pewnej pani, która nie zapłaciła rachunku za pobranie krwi w wysokości 9 euro, natomiast po postępowaniu windykacyjnym przyszło jej zapłacić 980 euro. I nie jest to rzadka sytuacja, gdy dług pierwotny stanowi niewielki procent tego, co ostatecznie trzeba zapłacić.

A jak wygląda egzekucja komornicza, gdy komornik dysponuje tytułem wykonawczym, np. wyrokiem sądowym?

Na etapie egzekucji sądowej komornik dysponuje dość szerokim wachlarzem możliwości, począwszy od zajęcia pensji nie tylko samego dłużnika, ale w niektórych przypadkach również jego małżonka, aż po sprzedaż rzeczy ruchomych, jak i nieruchomości. Wiadomo, że wystawienie nieruchomości na sprzedaż publiczną jest ostatecznością, ponieważ jest to bardzo kosztowna procedura także dla samego wierzyciela, ale często zdarza się, że komornik, chcąc wywołać presję na dłużniku, grozi mu zajęciem jego dóbr.

A wracając jeszcze do postępowania polubownego – jeśli nie możemy spłacić długu w jednej racie, to jak może nam pomóc mediator?

Mediator po przeanalizowaniu sytuacji finansowej dłużnika przygotowuje propozycję planu spłat, który musi zostać zaakceptowany przez wierzyciela lub komornika. Dla pocieszenia powiem, że wierzyciel woli otrzymywać regularnie nawet mniejszą kwotę, niż rozpoczynać całą procedurę sądową, która jest długotrwała i kosztowna. Proszę jednak pamiętać, że jeśli będziemy zalegali z zapłatą więcej niż dwóch miesięcznych rat z przewidzianego planu spłat, to dług staje się od razu całkowicie wymagalny i wtedy kończy się szansa na polubowne załatwienie sprawy. Lepiej jest zatem płacić mniej, ale regularnie.

Dziękujemy za rozmowę.

 

 

 

Agnieszka Sita

www.porada.be

T. 0495 28 98 24

 

 

Gazetka 178 – luty 2019