Maki kwitną późną wiosną i latem. Mają delikatne, ale bardzo wytrzymałe płatki. Choć ładne, kwiaty te uważane są za polne chwasty. Mak jest symbolem odpoczynku, wyciszenia i pocieszenia, a zwłaszcza zapomnienia – a to ze względu na obecność w owocach maku alkaloidów, czyli substancji o właściwościach uspokajających. Kojarzy się ze snem, nocą, ciszą. Dlaczego ten właśnie kwiat stał się symbolem 11 listopada?

WIELKA WOJNA

11 listopada jest w wielu krajach uroczyście obchodzony jako dzień zakończenia I wojny światowej, zwanej też Wielką Wojną. Konflikt ten pochłonął niesamowicie wielką liczbę ofiar – aż 16,5 miliona – i uznany został za coś strasznego i nieludzkiego w dziejach ludzkości. W Belgii i w Polsce dzień 11 listopada jest bardzo uroczyście obchodzonym świętem narodowym. W naszym kraju jest to także, a właściwie przede wszystkim, święto odzyskania niepodległości po 123 latach zaborów. To dzień pamięci o tych, którzy polegli w czasie I wojny światowej. Widocznym symbolem owej pamięci jest czerwony mak, wpinany tego dnia w klapy marynarek i płaszczy. I choć niektóre przypinki mają kwiat złożony z dwóch, a inne z czterech płatków, czasami też z dodatkiem zielonego listka, to wszystkie niosą tę samą symbolikę. Jest to wyraz pamięci i hołdu dla tych, którzy oddali życie, walcząc o naszą wolność.

POWÓD HISTORYCZNY

Skąd związek maków z I wojną światową? Maki w wielkiej ilości były widoczne na polach i łąkach Flandrii w 1915 r. – zryta przez bomby ziemia kredowa sprzyjała ich rośnięciu. Wśród szarości zdewastowanego przez działania wojenne krajobrazu oraz ziemi poznaczonej tysiącami grobów kwiaty maków w intensywnym jasnoczerwonym kolorze wyraźnie się odznaczały i dawały nadzieję walczącym.

Inni mówią raczej o tym, że krew żołnierzy, która obficie wsiąkała w ziemię, wykwitła czerwonością maków. Czerwień maków współgrała z czerwienią ran. I taki widok – pól przemienionych w miejsce walk i grobów porosłych czerwonymi makami – zainspirował kanadyjskiego lekarza, poetę i podpułkownika Johna McCrae do napisania w maju 1915 r. słynnego wiersza „In Flanders Fields” („Na polach Flandrii”). W poetyckich słowach złożył on hołd swym towarzyszom walki poległym w II bitwie pod Ypres. Jednym z nich był jego przyjaciel Alexis Helmer – wspólnie walczyli w tej strasznej bitwie, która pochłonęła 70 tys. alianckich istnień.

Wśród flandryjskich pól maki kwitną.

Wśród rzędów białych krzyży, które

Znaczą miejsce naszego snu.

Ten właśnie wiersz bardzo szybko zdobył popularność i stał się utworem często czytywanym w kolejnych latach wojny. Jednak jego autor – John McCrae – także nie doczekał końca wojny. Zmarł w styczniu 1918 r. na zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych i został pochowany w Pas-de-Calais z pełnymi honorami wojskowymi.

KWIAT PAMIĘCI Z JEDWABIU I PAPIERU

Ale na tym historia wiersza „Na polach Flandrii” się nie kończy. Mieszkająca w Europie od początku wojny Amerykanka, Moina Michael, przeczytała wiersz – poetycki obraz krwawych pól wywarł na niej duże wrażenie. Pod wpływem utworu sama ułożyła wiersz zatytułowany „We shall keep the faith” („Wciąż powinniśmy wierzyć”), w którym obiecywała strzec pamięci o tym, co rozegrało się na polach bitewnych Flandrii, i wyciągnąć z tego lekcję, by krew bohaterów nie była przelana na próżno. Zrobiła też projekt papierowego kwiatu – maku właśnie. Na znak wiary i pamięci o ofiarach I wojny światowej postanowiła nosić go zawsze przy sobie. Pierwsze kwiaty wykonała własnoręcznie z czerwonego jedwabiu dla siebie i najbliższych. Po powrocie do Stanów Zjednoczonych zaczęła sprzedawać papierowe kwiaty, a uzyskane w ten sposób pieniądze przekazywała na rzecz weteranów wojennych. Jej inicjatywę poparła Liga Amerykańska, czyli stowarzyszenie kombatantów, które w 1920 r. przyjęło mak jako symbol pamięci o ofiarach I wojny światowej.

Jednocześnie we Francji inna kobieta, Anna Guérin, również zafascynowana przeżyciami opisanymi w wierszu „Na polach Flandrii”, wpadła na pomysł ustanowienia Międzysojuszniczego Dnia Maku. Także ona organizowała sprzedaż maków, by wesprzeć weteranów wojennych – z jej inicjatywy w angielskim mieście Richmond powstała fabryka zatrudniająca niepełnosprawnych żołnierzy do produkcji papieru i tkanin, z których później powstawały maki. Fabryka istnieje do dzisiaj i produkuje tysiące papierowych kwiatów.

Przypinka z motywem czerwonego maku, wpięta w klapę marynarki lub płaszcza, oznacza więc solidarność z weteranami różnych wojen, a mak stał się symbolem tych państw, które walczyły przeciwko Niemcom w czasie I wojny światowej. Dlatego miliony osób w Europie w dniu 11 listopada, zwanym Dniem Pamięci lub Dniem Zawieszenia Broni, przypina czerwony mak do ubrania. Natomiast w Ameryce dzieje się tak w ostatni poniedziałek maja, który jest dniem upamiętniającym wszystkie osoby poległe za ojczyznę na polach bitew.

 

Sylwia Maj

 

 

Gazetka 226 – listopad 2023