19 maja obchodzimy Dzień Dobrych Uczynków. To święto bezinteresownych działań społecznych, którego inicjatorem jest Fundacja Ekologiczna Arka. Wszystko zaczęło się od refleksji, aby stworzyć coś, co łączy, zamiast coś, co dzieli. Pomysłodawcy zachęcają do podejmowania różnorakich projektów na rzecz ludzi, zwierząt i przyrody, a ich idea jest prosta – przemienić nienawiść, ksenofobię, pogardę dla innych i gniew w uczucia o pozytywnym zabarwieniu, takie jak radość, miłość, empatia. Przekonują, że działania obywatelskie rozbudzają w ludziach wielkoduszność, pogodę ducha, przynoszą satysfakcję i poprawiają jakość relacji międzyludzkich.

NA POCZĄTKU BYŁ POMYSŁ

Fundacja Ekologiczna Arka stawia przed sobą znaczące zadanie – łączyć ekologię z działaniami społecznymi. Wynika to z przekonania, że jakość środowiska bezapelacyjnie wpływa na zdrowie i życie człowieka. Dlatego programy, kampanie i akcje Fundacji angażują Polaków w każdym wieku we wszelkiego rodzaju działania proekologiczne, prozdrowotne i prospołeczne. Wszystko zgodnie z przesłaniem, że zmiana świata zaczyna się od zmiany jednostki. Fundacja podejmuje współpracę z samorządami lokalnymi, organizacjami pozarządowymi, instytucjami oświatowymi, mediami i prywatnymi przedsiębiorcami. Uczy przez zabawę, gry, organizowanie happeningów, warsztaty oraz poprzez udostępnianie spójnych ze swą misją publikacji. Do jej czołowych projektów, oprócz Dnia Dobrych Uczynków, należą akcje: „Rower Pomaga”, „Listy dla Ziemi”, „Dzień Czystego Powietrza” i „Choinki Nadziei”, a także „Kochasz dzieci, nie pal śmieci”, „Śmieciobranie” czy „Ratujmy beskidzkie lasy”.

ZACHĘTA – PRZYNĘTA

Nikt z nas nie jest samotną wyspą – to hasło przewodnie Dnia Dobrych Uczynków. To nieprawda, że każdy człowiek jest z gruntu zły i trzeba ponadludzkich sił, by wykrzesać z niego dobro. Każdy człowiek jest z gruntu dobry, tyle że brakuje mu bodźców i inwencji, by mógł pokazać się z tej lepszej strony.

Miej odwagę wyjść poza swoją strefę komfortu i wykonaj choćby mały gest wobec drugiego człowieka. Wypisz na dwudziestu karteczkach dobre uczynki, na które twoim zdaniem stać każdego – uśmiech, miłe słowo, komplement, dowcip, kawa, pogawędka. Następnie przygotuj ciasto na muffinki, a do każdej foremki (jeszcze przed upieczeniem) włóż fiszki z pomysłami. Muffinki możesz rozdać domownikom, sąsiadom lub kolegom z pracy. Uprzedź obdarowanych, jak niezwykłą przygotowałeś dla nich niespodziankę, i przybliż im ideę Dnia Dobrych Uczynków, jeśli nie znają jego genezy. Poproś, by wymienili choćby kilka autorskich pomysłów na akty miłosierdzia, by w ten sposób wyzwolić w nich mechanizm czynienia i szerzenia dobra. Każdą koncepcję skrzętnie notuj (w domu – na kartce przymocowanej do lodówki, w pracy – na tablicy ogłoszeń w recepcji). Nie chodzi o to, by z miejsca ruszać z misją do Afryki, ale aby zacząć od czynów najprostszych, choć – ze względu na banał – często ignorowanych.

Wszystkie sugestie mają na celu przypominanie i utrwalanie zachowań pożądanych. Zatem zanotuj: zadzwoń do mamy. Podziękuj siostrze za pożyczenie książki. Odwiedź kolegę sprzed lat. Wyjdź na spacer z psem sąsiada. Wyrzuć śmieci. Przygotuj deser. Napraw kran w łazience. Wytrzep dywan. Skomplementuj kolczyki znajomej z biura. Zagaj rozmowę z kolegą na temat filmu, który obejrzał. Ustąp miejsca w autobusie starszej pani. Przepuść w kolejce matkę z dzieckiem w wózku. Podnieś papierek na szkolnym korytarzu. Oddaj nienoszone ubrania na cele charytatywne. Zafunduj bezdomnemu miskę ciepłej zupy. Ukłoń się panu z pierwszego piętra. Podziękuj kierowcy autobusu, że poczekał na pasażera. Praktykuj wdzięczność. Zdziwisz się, jak wielką moc mają proste działania.

USZY SZEROKO OTWARTE

Mówi się, że ludzie stracili wrażliwość, że zhardzieli, że popadli w znieczulicę. Tymczasem publiczne akcje charytatywne udowadniają, że ludzka empatia i życzliwość mają się całkiem dobrze, aczkolwiek wymagają obecności przywódcy, który poprowadziłby nieświadome stado.

Bądź zatem przywódcą. Podpytaj znajomych, czy w ich środowisku nie ma osób lub instytucji potrzebujących wsparcia. Podejmij wyzwanie i rozkręć mechanizm czynienia dobra. Wskaż innym, w jakim kierunku mają podążać. Co więcej, udziel im wskazówek, w jaki sposób mają cel osiągnąć. Jeśli znajdzie się senior szukający towarzystwa, zachęć kolegów, by zagrali z nim partyjkę w szachy. Gdy dowiesz się o samotnej matce z dzieckiem, wykonaj kilka telefonów do zaprzyjaźnionych rodzin i zrzućcie się na potrzebne jej akcesoria (pieluchy, ubranka dla malucha, mleko w proszku, a może leki?). Zwierzaków szukających domu też nie zostawiaj na pastwę losu – rozwieś w dzielnicy ogłoszenia o osieroconych czworonogach, a może znajdą dom, o jakim nawet im się nie śniło. Skrzyknij zbiórkę książek, ciuchów, zabawek – niech uprzyjemnią czas podopiecznym świetlic środowiskowych, domów dziecka czy szpitalnych oddziałów dla dzieci.

W swoje śmiałe poczynania włącz dzielnicową szkołę. Porwij za sobą młodych na czele z dydaktykami, aby przekonać ich, że działania pedagogiczno-wychowawcze powinny wychodzić poza salę lekcyjną i poza mury szkoły. Zamiast pisać rozprawki o filantropii, niech sami wdrożą ją w życie, podejmując konkretne działania. Lekcja dobrych uczynków „na żywym organizmie” to najlepsza lekcja życia!

Jasne, całego świata nie zbawisz, ale miej w pamięci, że ten cały świat tworzą odrębne jednostki. Gdy przyczynisz się do szczęścia choćby kilku, już jesteś bohaterem.

PLANETA ZIEMIA

Jako że Dzień Dobrych Uczynków promuje integrację działań prospołecznych i proekologicznych, warto zastanowić się, w jakim punkcie na Ziemi jesteśmy, jaką pełnimy na niej rolę i na czym opiera się nasza koegzystencja. Jeśli z ekologią jesteś na bakier, to najlepszy moment, by to zmienić. I znów, nie rzucaj się na głęboką wodę (dosłownie i w przenośni), ruszając na pomoc rafie koralowej, ale zastosuj metodę małych kroczków.

Rozejrzyj się wokół domu – z pewnością znajdziesz skarby w postaci pustych butelek po napojach, papierków po cukierkach i folii niewiadomego pochodzenia. Zamiast rzucać niewybrednymi epitetami w stronę tajemniczego parszywca zaśmiecającego okolicę, podkasaj rękawy i zbierz to, co bruka pejzaż. Jeśli razi cię wszechobecny beton i bloki z wielkiej płyty, posadź drzewko pod swoim oknem. Zerknij przy okazji, czy trawnik przy osiedlowych chodnikach nie wymaga reaktywacji – wystarczy kilka sadzonek bratków i znów będzie cieszył oko. Nie deprecjonuj kwiatów doniczkowych – w roli prezentu z pewnością ucieszą sąsiadkę sprawującą pieczę nad czarującym balkonem. Doceń także urok swojego subregionu, organizując spontaniczną wycieczkę rowerową. Zamiast do telefonu przytul ucho do drzewa.

OKIEM PSYCHOLOGA

Z punktu widzenia psychologii na to, kim jesteśmy, mają wpływ dwie grupy czynników: wewnątrzosobnicze i zewnątrzosobnicze. Czynniki wewnątrzosobnicze to np. odziedziczony genetycznie materiał, który w pewnym stopniu determinuje nasze zachowanie. Czynniki zewnątrzosobnicze tworzą zbiór wszystkich wpływów i oddziaływań pochodzących ze środowiska, w którym żyjemy. Istnieją takie sytuacje, w których czynniki zewnętrzne – środowisko życia – oddziałują tak intensywnie, że w przeważający sposób wpływają na wykształcanie cech jednostek. Czyniąc dobre uczynki, przyczyniasz się jednocześnie do kształcenia pozytywnych wartości u innych.

Siły ludzkie, które można wykorzystać w eliminowaniu zła z życia jednostek i społeczeństwa, nie tkwią w zbiorowościach ludzkich, ale w indywidualnościach ludzi. Jeszcze niedawno naukowcy spierali się, czy czysty altruizm, niepodszyty myślą o własnym dobru, jest możliwy. Jednak stan dzisiejszych badań dowodzi, że altruizm, poczucie sprawiedliwości i umiejętność dzielenia się z innymi jest prawdziwą naturą człowieka, ma głębokie ewolucyjne korzenie i ujawnia się już we wczesnym dzieciństwie. Bo prawdziwe szczęście daje nam obdarowywanie innych, ratowanie i wspomaganie. Zwłaszcza takie, które nie jest podszyte egoizmem, ale bazuje na bezinteresownym zaangażowaniu i nieprzymuszonej woli.

Mechanizm czynienia dobra jest jak perpetuum mobile. Jeden dobry uczynek napędza drugi. I choć z założenia każdy miły gest powinien być ofiarny, to czasami warto (nieskromnie) podkreślić swoje zasługi. Zrobiłeś coś dobrego, pożytecznego, wielkodusznego? Opublikuj to na portalach społecznościowych. Nieważne, ile zbierzesz lajków i udostępnień. Ważne, że skłoniłeś choćby kilku znajomych do refleksji nad własną postawą. Wykorzystuj popularność, aby czynić dobro. To najlepsza inwestycja w kapitał ludzki.

 

 

Sylwia Znyk

 

 

 

Gazetka 181 – maj 2019