Dzień Ziemi, znany też jako Światowy Dzień Ziemi lub Międzynarodowy Dzień Ziemi, jest najszumniej obchodzonym na świecie świętem ekologicznym. Jako pierwszy z ideą Dnia Ziemi wystąpił John McConnell na konferencji UNESCO dotyczącej środowiska naturalnego w 1969 roku. Już rok później odbyły się szeroko komentowane uroczystości i choć w Polsce obchody Dnia Ziemi zostały zapoczątkowane dopiero w 1990 roku, to od tego czasu inicjatywa cieszy się ogromną popularnością.

NIC O NAS BEZ NAS

Celem święta jest promowanie proekologicznych postaw w społeczeństwie oraz budowanie wspólnej odpowiedzialności za naszą przyszłość. Podejmowane akcje mają na celu uświadomienie politykom i obywatelom, jak kruchy jest ekosystem naszej planety. To międzynarodowe święto zrównoważonej konsumpcji, zrównoważonego transportu, ochrony czystego powietrza, recyklingu, upcyklingu oraz rękodzieła.

W zamierzeniu Dzień Ziemi miał być ideologiczną manifestacją, by nagłośnić globalne problemy i domagać się odpowiednich działań od członków sceny politycznej. Bo nie wystarczy oszczędzać wodę i wyrzucać papierki do śmietnika, aby uniknąć katastrofy klimatycznej czy zanieczyszczenia mórz i oceanów. Trzeba domagać się walki z wyciekami ropy, trującymi fabrykami i elektrowniami, toksycznymi odpadami i zanikiem dzikiego życia. Należy apelować o czystość wód i powietrza, stale monitorując ich jakość. Trzeba żądać natychmiastowego ograniczenia emisji CO2 i przejścia gospodarek świata na odnawialne źródła energii. Degradacja środowiska naturalnego to palący problem.

Działacze wnoszą apelację do polityków o podjęcie pilnych działań, a politycy wydają odezwy do społeczności międzynarodowej, by działać wspólnie i na bieżąco. Warto więc zainspirować decydentów, by wyszli poza swoją strefę komfortu i zamiast na sucho analizować dane i tabele, podjęli konkretne działania. Marsze, manifesty, apele, protesty – form wyrażania własnych potrzeb jest wiele. Grunt, żeby roszczenia nie spaliły na panewce.

BAJADERKA EN VOGUE

Aby przekaz nabrał mocy i trafił do szerokiego grona odbiorców, w Dniu Ziemi na całym świecie tysiące stowarzyszeń ekologicznych podejmuje różnorakie działania twórcze. Aranżują wystawy tematyczne, sympozja, pokazy i dyskusje panelowe oraz zachęcają do udziału w warsztatach, w których specjaliści wielu dziedzin naukowych przekazują praktyczną wiedzę w formie konkursów, eksperymentów i zabaw. Lokalnym fetom towarzyszą często kiermasze rękodzieła, strefy napraw, rekonstrukcji, a także międzysąsiedzkie pikniki sprzyjające kreatywnej wymianie pomysłów.

Dzień Ziemi wymaga od ciebie obecności. Jeśli nie w roli politycznego aktywisty, to choćby jako aktywnego członka lokalnej społeczności. Kilka lat temu media obiegła reklama firmy Ikea, która promowała ideę prowadzenia działalności w oparciu o koncepcję gospodarki o obiegu zamkniętym, tzw. „Circular Ikea”. Co to znaczy? Że firma myśli „na okrągło” o wszystkim, co robi. Począwszy od materiałów, z jakich korzysta, przez sposób zasilania sklepów, aż po rozwiązania, dzięki którym jej produkty mogą służyć dłużej i wrócić do obiegu – naprawiane, ponownie wykorzystane i poddawane recyklingowi. Przy okazji Ikea przypomina o rzeczach, które leżą w piwnicach, na strychach i w szafach. Odłożone, bo „może kiedyś się przydadzą”, i często zapomniane. Ot, tzw. „przydasie”.

Mówią, że W PRL sztuką było zrobić coś z niczego. Dzisiaj sztuką jest zrobić coś z czegoś. Produkujemy, użytkujemy, wyrzucamy… Sposobem na wdrożenie idei nowej ekonomii jest gospodarka o obiegu zamkniętym. W jej centrum jest człowiek, a nie zysk. Twórczym zagospodarowaniem odpadów jest m.in. upcykling – forma przetwarzania wtórnego, w wyniku którego powstają produkty o wartości wyższej, traktowane jako wartościowe surowce. Proces ten pozwala zmniejszyć zarówno ilość odpadów, jak i materiałów wykorzystywanych w produkcji pierwotnej.

Przykładem upcyklingu jest szycie toreb z plandek samochodowych i banerów reklamowych lub produkcja sandałów ze zużytych opon samochodowych. Udanym upcyklingiem jest także serwatka – niezwykle pożądany „superfood”, będący tak naprawdę produktem odpadowym, którego duże ilości powstają podczas produkcji twarogów i serów żółtych. Podobnie ma się rzecz z bajaderą (inaczej bajaderka, kartofelek, ziemniaczek, a także kula rumowa) – kulistym ciastkiem wytwarzanym na bazie odpadów cukierniczych (np. okrawków ciastek deserowych), z dodatkiem kakao, rumu, czekolady, orzeszków ziemnych lub wiórków kokosowych.

Gospodarka obiegu zamkniętego to nie tylko idea gospodarowania odpadami, ale także pojęcie związane z innowacją. To tchnienie nowego życia w przedmioty zamiast wykluczania ich z obiegu. To filozofia „zero waste”. Śmietnik to wyrok ostateczny. Przy okazji Dnia Ziemi warto znaleźć alternatywę – wykorzystać resztki ze stołówki jako element przyszkolnego kompostownika, zainicjować wśród osiedlowej społeczności bookcrossing czy tzw. givebox. Warto brać przykład ze Szwedów, którzy otworzyli centrum handlowe ReTuna Återbruksgalleria, sprzedające tylko produkty po naprawie i z recyklingu. To ich ekoalternatywa dla konsumpcjonizmu. Ekologiczne centrum handlowe funkcjonuje na zasadzie donacji. Każdy może przynieść do niego ubrania, sprzęt lub niepotrzebne przedmioty. Innym rozwiązaniem jest stworzenie lokalnej jadłodzielni (tzw. foodsharing).

Podjęte działania nie powinny być jednak jednorazowe, bo ekologizowanie to nieprzerwany proces. W działaniach lokalnych mieszkańcy przy okazji nabywają umiejętności poszukiwania wspierających sojuszników, przewidują, pokonują trudności. Nie tylko biorą, ale i dają. Jak w obwodzie zamkniętym.

EKOPARTYZANTKA

Dzień Ziemi skłania do refleksji – w jakim punkcie na Ziemi jesteś, jaką pełnisz na niej funkcję i na czym opiera się wasza koegzystencja. Bycie mieszczuchem nie zwalnia cię z odpowiedzialności. Jeśli z ekologią jesteś na bakier, to najlepszy moment, by to zmienić.

Warto odgapić od warszawiaków pomysł na tworzenie bomb nasiennych i podrzucanie ich na upatrzone nieużytki. Bomby naturalne to małe kuleczki wypełnione po brzegi gliną, nasionami ziół i kwiatów, torfem lub ziemią. Z łatwością zmieszczą się w kieszeni – gotowe, by rozrzucić je wszędzie tam, gdzie kilka tygodni później chciałbyś zobaczyć kawałek kwietnej łąki. Jeśli nie lubisz działać z tzw. przyczajki, dołącz do zorganizowanych grup, które zajmują się sadzeniem drzew i krzewów oraz profesjonalnym zazielenianiem powierzchni.

Nie poprzestając na słowach, zainspiruj znajome placówki edukacyjne, by podczas specjalnie zorganizowanych zajęć uczniowie wyszli poza szkołę i razem z opiekunami oraz mieszkańcami osiedla oczyszczali wybrany teren z odpadków i śmieci. To także doskonały pomysł na alternatywne wykorzystanie przerwy na lunch przez pracowników korporacji. Parki, lasy, łąki, skwerki – każdy teren zielony, zwłaszcza w miastach, jest na wagę złota.

Zrób wiosenne porządki w domu. Serio. Przy okazji zbierz makulaturę – stare gazety, papiery, kartonowe pudełka, ulotki, gazetki reklamowe – i oddaj ją do punktu skupu. Niepotrzebne szkło wrzuć do specjalnego kontenera. Czy wiesz, że przy recyklingu szkła zużywa się aż o 21 proc. energii mniej niż przy produkcji nowego? Zbierz puszki aluminiowe (po napojach gazowanych) i przekaż je do punktu odbioru. Wyobraź sobie, że złoża boksytu, z którego otrzymuje się aluminium potrzebne do ich produkcji, nie są odnawialne! Aluminiowe puszki nadają się więc w całości do ponownego przetworzenia. Zorganizuj w bloku punkt zbierania zużytych baterii, które są szczególnie szkodliwe dla natury i zdrowia, ponieważ mają w składzie metale ciężkie (ołów, kadm, cynk, rtęć i nikiel). Ich przedostanie się do środowiska wywołałoby poważne zakłócenia w procesie samooczyszczania wód i gleb. Prawidłowo wyrzucone baterie zyskują szansę na przetworzenie i ponowne wykorzystanie surowców. Uzbierane śmieci elektryczne zawieź do specjalnego miejsca ich składowania.

I choć ekologom taki trywialny wkład własny może wydawać się walką z wiatrakami, to jednak wielu społeczników w taki sposób nabiera determinacji i odwagi do działań na szerszą skalę.

Dzień Ziemi (Earth Day), corocznie obchodzony 22 kwietnia, to największe ekologiczne święto świata. Łączy ludzi niezależnie od narodowości, wyznania, zawodu, wieku czy miejsca zamieszkania. Ogniwem jest planeta, po której stąpamy. Stań się świadomym mieszkańcem planety. Bo karma wraca.

 

Sylwia Znyk