Miasto przyszłości – dostępne dla wszystkich, wygodne do życia, zapewniające rozwój osobisty i biznesowy, a przy tym dbające o zasoby naturalne. A wszystko to możliwe za sprawą nowoczesnej technologii, która wiedzie prym w kształtowaniu przestrzeni miejskiej.

W ZASIĘGU RĘKI

Wielkie metropolie, jak i mniejsze ośrodki, stają się miastami coraz bardziej technologicznie zaawansowanymi. Z kilku przyczyn. W grę wchodzi zapewnienie bezpieczeństwa i odpowiedniej jakości życia, efektywności w wykorzystaniu infrastruktury oraz ułatwienie funkcjonowania w wielu różnych sektorach. Koncepcja inteligentnego miasta jest pociągająca. To miasto przyjazne dla swych mieszkańców, w którym zapewniona jest sprawna komunikacja, a infrastruktura dostosowana została do potrzeb wielu różnorodnych użytkowników. To miasto, w którym większość spraw urzędowych i związanych z usługami publicznymi można załatwić elektronicznie, bez konieczności fizycznej bytności w konkretnym miejscu. Jak to możliwe? Między innymi dzięki aplikacjom mobilnym, które usprawniają poruszanie się po wielkim mieście, pomagają komunikować się z urzędami lub służą do angażowania ludzi w różne inicjatywy społeczne i proekologiczne. „Fix my street” – to istniejąca w Brukseli platforma do sygnalizowania różnego typu zdarzeń i wypadków w przestrzeni miejskiej. „Warszawa 19115” pozwala mieszkańcom stolicy poinformować o takich problemach, jak na przykład uszkodzony chodnik. Można też na niej poszukać rozkładu jazdy, oferty kulturalnej i wolnej przestrzeni na graffiti czy zgłosić miejsce, w którym powinno zostać posadzone drzewo.

JUŻ DZIŚ

Z wieloma udogodnieniami smart city mamy do czynienia codziennie. Są to na przykład tablice na przystankach komunikacji miejskiej z aktualizującym się rozkładem jazdy, aplikacje do wyszukiwania wolnych miejsc parkingowych, informacje podane w kodach QR. W wielu miastach działają systemy monitorujące sytuację na drogach, które przyczyniają się do usprawnienia przejazdu i rozładowywania korków. Inteligentne miasto ma być też przyjazne dla natury, dlatego stawia się coraz więcej budynków samowystarczalnych energetycznie i coraz częściej korzysta się z odnawialnych źródeł energii. Oświetlenie miejskie już teraz staje się bardziej smart – lampy redukują lub zwiększają moc oświetlenia w zależności od tego, czy ktoś się zbliża (pieszy, rowerzysta, samochód) czy nie. Takie rozwiązanie pozwala oszczędzić nawet kilkadziesiąt procent energii. A mniej zużytej energii to też mniejsze koszty.

KOSZT I WYKLUCZENIE

Nowoczesne technologie mają ułatwiać życie mieszkańcom i często tak się dzieje, ale czy są to również rozwiązania ekologiczne? Telefony, kamery, samochody elektryczne, wiatraki, panele słoneczne – do ich działania potrzebne są rzadkie pierwiastki, takie jak kobalt, gal, lit. Aby je uzyskać, potrzeba wiele energii, a poza tym niszczy się i zatruwa środowisko naturalne. A także wyzyskuje lokalną społeczność. Konieczność przechowywania olbrzymich ilości danych oznacza ogromne wydatki związane z konsumpcją energii elektrycznej. Inna sprawa – osoby ze starszego pokolenia często są wykluczone z dostępu do wielu rozwiązań smart city, gdyż sobie nie radzą w świecie nowoczesnych technologii. Do ich stosowania potrzebne są też stosowne i dość drogie urządzenia, co z kolei wyklucza kolejną grupę użytkowników, czyli osoby gorzej sytuowane. Wreszcie – awaria zasilania może doprowadzić do całkowitego paraliżu takiego miasta. Jest ono bezbronne w chwili cyberataku.

PRYWATNOŚĆ

W Nicei, jak i w wielu innych miastach, kamery, które mają umiejętność rozpoznawania twarzy, znajdują się wszędzie, a nagrania z nich są przechowywane. Do sprawnego zarządzania inteligentnym miastem potrzebne są dane, a te pochodzą właśnie z kamer i różnego rodzaju mierników oraz czujników, których zadaniem jest monitorowanie, analiza, a nawet reagowanie w czasie rzeczywistym na aktualne wydarzenia. Pozostaje pytanie o prywatność życia mieszkańców. W jaki sposób może być ona respektowana, skoro cały czas wszyscy są obserwowani? A także – kto i jak długo będzie miał dostęp do danych? Czy warto zgodzić się na wygodę za cenę coraz większej inwigilacji?

Dzięki nowoczesnym rozwiązaniom technologicznym życie może być wygodniejsze, ale jak to zwykle bywa, nic nie jest do końca doskonałe, więc owa wygoda ma też swoją cenę. Czy warto ją zapłacić? Pokaże to przyszłość.

Sylwia Maj

 

Gazetka 209 – marzec 2022