- Idę spać, kocham cię
- Ja też
- Też mnie kochasz?
- Też idę spać

 

 

Mąż: Od 17 lat cokolwiek powiem, ty mnie zawsze poprawiasz.
Żona: Od 18 lat kochanie

 

 

Mężczyzna i kobieta po spotkaniu:
- Wymienimy sie telefonami?
- Nie. Ja lubię swój.

 

 

- Jak można stracić na wadze? To proste!
- Wystarczy kupić wagę za 100 zł, a sprzedać za 50 zł.

 

 

Rozmowa o pracę:
- A ile będę zarabiać?
- 1000 zł a później więcej.
- To ja przyjdę później.

 

 

Trzy wampiry robią egzamin ze zmieniania się w nietoperza i wysysania krwi. Pierwszy zebrał trochę krwi, na co zapytał go egzaminator:
- Skąd zdobyłeś tyle krwi?
- Wyssałem z szyi tamtej kobiety.
Nadchodzi kolej drugiego. Drugi zebrał więcej krwi niż pierwszy, na co egzaminator pyta:
- Skąd zdobyłeś tyle krwi?
- Widzicie tamtą krowę? To od niej.
Nadchodzi kolej trzeciego. Trzeci wraca cały we krwi, na co pyta egzaminator:
- Skąd zdobyłeś tyle krwi?
- Widzicie tamtą ścianę?
- Tak
- A ja nie widziałem.

 

 

Gość przychodzi na stacje benzynową i pyta:
- Czy są cytryny?
- Nie – odpowiada kasjer
- A to do widzenia.
NASTĘPNEGO DNIA
- Czy są cytryny?
- Nie, mogę panu sprzedać benzynę lub hot doga.
- To do widzenia – mówi zirytowany
NASTĘPNEGO DNIA kasjer wywiesił na drzwiach kartkę z napisem BRAK CYTRYN.
Po chwili przybiega gość i krzyczy:
- Czyli jednak kurde były?!

 

- W jaki dzień urzędnik jest najbardziej pracowity?
- W poniedziałek. Musi zerwać z kalendarza trzy kartki zamiast jednej.

 

 

 

Kapral do szeregowców:
- Z prośbami walcie do mnie jak do własnego ojca!
Na to ktoś z szeregu:
- Tato, pożycz mi 200 zł i kluczyki do wozu!

 

 

- Misiu... mam do ciebie sprawę.
- No słucham Cię, mów ..
- No bo wiesz... Mam fortepian... i muszę go wnieść na 10 piętro w wieżowcu... i sam sobie chyba nie dam rady...
- Pomogę Ci wnieść ten fortepian, jeżeli na każdym piętrze opowiesz mi zarąbisty kawał, taki żebym się kulał ze śmiechu...
Króliczek pomyślał chwile... i zgodził się... Misiu wciąga fortepian...1 piętro, i misiu mówi:
- No teraz opowiedz mi ten kawał...
- No dobra... i opowiedział misiowi kawał... i misiu kula się, ze śmiechu... i tak samo było na 2,3,4,5,6,7,8,9 piętrze...
Na 10 piętrze misiu bardzo zmęczony i zasapany powiedział:
- No to teraz, na koniec, opowiedz mi najlepszy kawał ze wszystkich...
- Stary, jak Ci opowiem, to nie tylko będziesz się kulał, ale wręcz pękniesz ze śmiechu...
- Ok, wal...
- To nie ta klatka...

 

Małżeństwo ogląda romans:
- Jak myślisz – pyta zapłakana żona. Czy oni w końcu się pobiorą?
- Na pewno. Takie filmy zawsze kończą się tragicznie.

 

 

Chłopak przygląda się swojej dziewczynie uważnie, a w końcu zwraca się do niej z wyrzutem:
- Patrycja, czemu nie nosisz prezentu ode mnie?!
- Dziewięć miesięcy nosiłam. Teraz już sam chodzi.

 

 

Nowożeńcy wyjechali w podróż poślubną. Po jakimś czasie matka dostaje kartkę od syna:
- „Mamo, jestem zadowolony i zadbany. Żona spisuje się na medal!”.
- Cholera! – denerwuje się kobieta. Ledwo co wzięli ślub, a ta już nauczyła go kłamać.

 

 

Idzie baca przez pustynie, spotyka Araba i pyta...
- Daleko stąd do morza?
- No, z 30 km.
- To żeście se plaże odwalili.

 

 

W piaskownicy:
- Czy może pani powiedzieć synowi, żeby mnie nie udawał?
- Jasiu, przestań robić z siebie idiotę.

 

 

Brunetka wyjmuje torebkę z cukierkami i pyta blondynkę:
- Chcesz krówkę?
- Nie, dziękuje jestem wegetarianką!

 

 

Na lekcji języka polskiego:
- Jasiu, odmień przez osoby czasownik "iść".
- Ja idę... ty... idziesz, on idzie...
- Szybciej!
- Ja biegnę, ty biegniesz, on biegnie...!

 

 

 

Gazetka 204 – wrzesień 2021