Gdy za oknem coraz szybciej robi się ciemno, a temperatury spadają w okolice zera, zaczynamy mieć ochotę na coś rozgrzewającego i smacznego. Coś ciepłego, słodkiego, może nawet z odrobiną alkoholu; coś, co pomoże odpocząć po całym dniu lub po prostu miło spędzić wieczór.

DLA MAŁYCH I DUŻYCH

Anijsmelk z Amsterdamu

Z Belgii możemy dość szybko przenieść się do Amsterdamu i spróbować tego pysznego przysmaku w najlepszej wersji. Anijsmelk, bo o nim mowa, to mleko anyżowe. Delektują się nim kolejne pokolenia Holendrów, a w przeszłości był to obowiązkowy napój rozgrzewający po dniu spędzonym na jeździe na łyżwach po amsterdamskich kanałach. Anyż jako przyprawa jest bardzo popularny w tym kraju. Z uwagi jednak na specyficzny smak ma zarówno swoich zwolenników, jak i przeciwników. Mleko anyżowe możemy łatwo przygotować w domu – wystarczą tylko trzy składniki:

  • 3 szklanki tłustego mleka
  • 2 łyżki miodu
  • 1 łyżka ziaren anyżu

Mleko powoli podgrzewamy do zagotowania, następnie wkładamy ziarenka anyżu, najlepiej w cienkim woreczku. Gotujemy na wolnym ogniu około 30 min, tak by mleko nabrało aromatu anyżu. Po tym czasie odciskamy woreczek z ziarenkami i dodajemy miód. Anijsmelk możemy podawać jak w najlepszej kawiarni, spieniając mleko i tworząc z niego pyszną kremową piankę. W takiej wersji napój jest doskonały także dla dzieci, natomiast dla dorosłych poleca się wersję z dodatkiem pastisu – anyżkowo-lukrecjowego alkoholu typowego dla południa Francji.

Czekolada z Madrytu

Jeśli lubujemy się w gorącej czekoladzie, powinniśmy spróbować tej przygotowywanej w stolicy Hiszpanii. Hiszpańska czekolada jest wyjątkowo gęsta i ma głęboką barwę, czym odróżnia się od belgijskiej i francuskiej. Dodatkowo sekretem jej przygotowywania jest trzykrotne zagotowywanie napoju. Wyjątkową gęstość uzyskuje się poprzez dodanie mieszanki mąk, najczęściej jest to skrobia kukurydziana.

W Hiszpanii picie gorącej czekolady to tradycja. W Nowy Rok lub w Święto Trzech Króli całe rodziny zasiadają razem, aby delektować się tym pysznym napojem. Czekolady możemy także spróbować w licznych kawiarniach w Madrycie zwanych chocolaterias. Zamówimy tam nie tylko tradycyjną czekoladę, ale także nowoczesne warianty z ziołami, owocami czy likierami. Do filiżanki czekolady najlepiej pasuje hiszpańskie churros lub porras.

DLA DOROSŁYCH

Glühbier z Kolonii

A dlaczego by nie wybrać się na słynny glühbier do Kolonii? Niemcy uwielbiają jarmarki bożonarodzeniowe, a przede wszystkim przeróżne napoje rozgrzewające na nich serwowane. Dlatego kawiarnie, kierując się upodobaniami klientów, już w listopadzie zaczynają serwować aromatyczne napoje. Mieszkańcy Kolonii nie mogą sobie odmówić pogawędki przy regionalnym piwie – i właśnie na jego bazie powstał glühbier. To podawane na ciepło piwo z przyprawami, a zatem bardzo aromatyczne.

  • 1 l ciemnego piwa
  • skórka z pomarańczy
  • 2 goździki
  • 2 gwiazdki anyżu
  • 1 łyżeczka cynamonu
  • 2 łyżki brązowego cukru
  • 100 ml soku wiśniowego

Piwo podgrzewamy powoli i nie mieszamy, aby się nie zagotowało; najlepsza temperatura to do ok. 60°C. Gdy piwo osiągnie tę temperaturę, odstawiamy je na bok. W międzyczasie mielemy cynamon, anyż i goździki, ścieramy skórkę z pomarańczy i dodajemy je do piwa. Przed podaniem należy ostrożnie dodać sok wiśniowy, pamiętając o tym, że napój jest już słodzony cukrem.

Café à l'advocaat

W ofercie napojów rozgrzewających znajdzie się także coś dla miłośników kawy. Po drodze do Amsterdamu możemy zatrzymać się w Rotterdamie na mocną holenderską kawę z advocatem. Historia nazwy tego napoju jest dość zaskakująca. Advocat był pierwotnie likierem wytwarzanym przez Holendrów w koloniach na bazie awokado. Po powrocie na kontynent europejski, gdzie owoców tych nie było, konieczne okazało się znalezienie jakiegoś substytutu. Wybór padł na… żółtka. A wracając do café à l'advocaat, na pierwszym miejscu jest tu oczywiście dobra jakościowo kawa, ale równie ważny okazuje się sposób przygotowania i podania. Należy zacząć od zaparzenia dzbanka mocnej kawy. Na dno każdej filiżanki wlewamy po trzy łyżki advocata, przygotowujemy także bitą śmietanę. Advocat zalewamy gorącą kawą, na wierzch kładziemy śmietanę i dekorujemy gorzkim kakao. Deser można zjadać warstwowo lub wymieszać.

Irish coffee

Jeśli mowa o europejskich napojach rozgrzewających, nie można pominąć popularnej Irish coffee. To kawa z irlandzką whiskey i udekorowana śmietaną, tradycyjnie podawana w wysokich szklankach. Pianka ze śmietany sprawia, że napój wygląda jak irlandzkie piwo.

Ponoć kawy po irlandzku jako pierwsi mieli okazję spróbować pasażowe samolotu lecącego z Irlandii do Ameryki Północnej, który na skutek złej pogody musiał zawrócić, a niezadowoleni podróżni zmuszeni byli spędzić noc na lotnisku. Aby poprawić im nastrój, podano kawę doprawioną cukrem, whisky i bitą śmietaną.

Kopenhaski glögg

Glögg to przede wszystkim napój dla dorosłych, chociaż aromatyzowane wersje dla najmłodszych też istnieją. Duńczycy lubię się „dogrzewać” na różne sposoby, a pomaga im w tym właśnie gorący glögg. W Kopenhadze znajdziemy mnóstwo małych i przytulnych kawiarni, barów czy pubów oferujących ten napój. W każdym lokalu smakuje on inaczej, bo tak naprawdę nie ma jednego przepisu na jego wykonanie. Glögg to mieszanka czerwonego wina i brandy z dodatkiem aromatycznych przypraw: goździków, cynamonu i pomarańczy. Sekretem jest serwowanie go z kawałkami migdałów i rodzynkami moczonymi kilka miesięcy w zalewie z korzennego rumu. Długie gotowanie i przygotowywanie glöggu wpisuje się w hygge – słynny duński sposób spędzania czasu; wystarczy tylko zapalić kilka świec…

Eggnog ze Sztokholmu

A teraz coś dla miłośników mleka – szwedzki przysmak eggnog to mieszanka mleka, rumu i żółtka podana w formie drinka na ciepło. Przy okazji wizyty w Sztokholmie nie można sobie odmówić jego spróbowania w jednej z licznych knajpek, przy okazji podziwiając widok na port. Napój można także kupić w supermarketach – jest sprzedawany w kartonach przypominających te na mleko. Dla „podkręcenia” smaku eggnog doprawiany jest gałką muszkatołową.

NA OSŁODĘ

Piemoncki bicerin

Włosi na rozgrzanie proponują coś kawowo-czekoladowego – bicerin. Aby zakosztować tego deseru, najlepiej wybrać się do Turynu, gdzie powstał. Mała szklaneczka pysznego włoskiego espresso z dodatkiem czekolady, śmietanki i syropu to coś wyjątkowego. Bicerin ma długą historię i został uznany za tradycyjny napój piemoncki. Wśród miłośników bicerinu były wielkie sławy: Fryderyk Nietzsche, Aleksander Dumas i Giacomo Puccini. Oryginalny przepis strzeżony jest olbrzymią tajemnicą od XVIII w., kiedy ten słodko-kwaśny napój powstał w kawiarni rodziny Al Bicerin. Obecnie najlepiej próbować go w kawiarniach retro, gdzie atmosfera jeszcze bardziej podkreśla jego smak. O przygotowanie bicerinu możemy pokusić się także w domu, jednak musimy zaopatrzyć się dobrej jakości czekoladę.

Polski grzaniec z piwa

My, Polacy, także możemy pochwalić się napojem rozgrzewającym – mowa tutaj o grzańcu z piwa. Picie tego trunku to polska zimowa tradycja – doskonale rozgrzewa, a niektórzy twierdzą, że jest także zbawienny przy przeziębieniach. W dalekiej przeszłości był nawet w tych celach polecany przez medyków. W Europie grzańce wykonywane są głównie na bazie cydru jabłkowego, jednak u nas podstawą jest właśnie piwo – może być nawet bezalkoholowe, bo najważniejsze są dodatki. Do garnka razem z piwem dodajemy plastry pomarańczy, starty kawałek imbiru, szczyptę cynamonu i gałki muszkatołowej, trochę kardamonu, kilka goździków i miód do słodkości, według uznania. Wszystkie przyprawy podgrzewamy razem z piwem, jedynie miód dla zachowania wartości zdrowotnych możemy rozpuścić na sam koniec. Wszystko mieszamy, dekorujemy plasterkiem pomarańczy – i grzaniec gotowy!

PRZED SNEM

Złote mleko

A na sam koniec złote mleko, czyli napój dla każdego, który nie tylko rozgrzewa, ale ma także właściwości antybakteryjne i bardzo dobrze wpływa na spokojny sen. Polecamy go zatem do wypicia wieczorem. Do przygotowania jednej porcji potrzebujemy szklanki mleka krowiego lub roślinnego (najlepiej się sprawdzi migdałowe, owsiane lub ryżowe). Mleko podgrzewamy i dodajemy przyprawy:

  • 2 łyżeczki miodu
  • 1 łyżeczkę masła
  • 1/2 łyżeczki cynamonu
  • 1/4 łyżeczki kurkumy
  • 1/4 łyżeczki pieprzu
  • kawałek imbiru
  • opcjonalnie odrobina wanilii lub kardamonu do smaku

Całość mieszamy do połączenia się składników i napój gotowy! Smacznego!

 

Agnieszka Strzałka

 

 

Gazetka 206 – listopad 2021