Czekolada, piwo, wafle (zwane też goframi) i frytki – z tym kojarzy się nam Belgia. Mieszkańcy tego małego, ale przecudownego i smakowitego kraju już dawno zdali sobie sprawę, że na tych towarach eksportowych można rozkręcić niezły turystyczny biznes. Popularne w ostatnim czasie są zwłaszcza tak zwane „beer trips”, czyli wyprawy piwne, które można zaplanować jako jednodniową lub dłuższa przygodę (warto odwiedzić stronę www.belgianbeerme.com, która specjalizuje się w takich wycieczkach). Niemal w każdym mieście i miasteczku można znaleźć jakiś browar, a więc możliwości zwiedzania i smakowania jest wiele.

GEUZE RAZ!

Jeśli lubicie oryginalne piwa typu geuze, nie może was zabraknąć w Beersel, gdzie trunku z pewnością będzie pod dostatkiem. Ta stara (pierwsze wzmianki o niej pochodzą już z 847 r.!) i przepiękna miejscowość może pochwalić się dobrze zachowanym i dostępnym dla turystów średniowiecznym zamkiem oraz browarem Oud Beersel, który oferuje kufelek dla spragnionych wędrowców. Jesienią oferta turystyczna Beersel nieco się rozszerza: 22 września, 27 października i 16 listopada można bowiem od godziny 14.00 udać się na wycieczkę z przewodnikiem, który oprowadzi nas po zamku, a następie zabierze na odkrywanie zakamarków browaru. Jeśli macie ochotę po spacerze oddać się degustacji, możecie jeszcze zarezerwować miejsca przez stronę www.vzwdegeuzen.be/activiteit/castle_brewery/. Bilet kosztuje 15 euro i pokrywa nie tylko wstęp, ale także koszty trunków.

Fani geuze powinni też zapisać w swoich notesikach nazwę Cantillon. Ten znajdujący się w Anderlechcie browar również oferuje wizyty miłośnikom piw lambic. Ceny biletów wahają się od 6 euro za opcję grupową z przewodnikiem (tu trzeba dodatkowo doliczyć 60 euro kosztów oprowadzenia) do 9,5 euro za pojedynczy bilet (www.cantillon.be/visites). Oczywiście i tu mamy okazję spróbować oryginalnego geuze i poczuć atmosferę browaru z tradycjami.

Jeśli nabierzecie ochoty na wyprawy śladami piw lambicznych, do których należy geuze, pamiętajcie, żeby upewnić się co do oryginalności produkowanego trunku. Niektórzy producenci (zwłaszcza masowi) starają się nieco przytłumić naturalny kwaskowaty smak tego rodzaju piwa i dodają do niego przeróżne osładzacze. Warto zatem popytać i poszukać, żeby nie dać się wystrychnąć na dudka.

BRUKSELA, LEUVEN I NIE TYLKO… ZE SMAKIEM!

Od 6 do 8 września na Grand-Place w Brukseli będzie trwał Weekend Piwa. Co roku wydarzenie przyciąga tłumy chętnych, którzy mogą spróbować ciekawych gatunków tego trunku, proponowanych przez wiele mniejszych i większych browarów. Warto się wybrać!

Z kolei 5 i 19 października o godz. 14.00 na Grote Markt (Rynek z ratuszem) w Leuven można za 20 euro nie tylko zwiedzić z wykwalifikowanym przewodnikiem jedno z najpiękniejszych miast Flandrii, ale także posmakować jego wyjątkowej kuchni. Dzięki staraniom lokalnej społeczności oraz wsparciu Centrum Turystycznego można napić się lokalnego piwa oraz spróbować wyśmienitego sera, który najlepiej smakuje w towarzystwie kufelka i po udanym spacerze. Tu także konieczna jest rezerwacja miejsca! Jeśli mało będzie wam wrażeń smakowych, zawsze możecie wstąpić do baru The Capital, gdzie zgromadzono jedną z największych kolekcji rodzajów i gatunków piw z całego świata dostępnych na rynku.

Już bez przewodnika i bez rezerwacji można zwiedzić Antwerpię, odwiedzając przy okazji jeden z większych i ważniejszych piwnych festiwali Modeste Beer Festival, który trwa od 5 do 6 października. To nie jest wydarzenie na miarę Oktoberfest, ale warto je zaznaczyć w kalendarzu z kilku względów. Po pierwsze to festiwal poświęcony małym browarom, można zatem popróbować piw produkowanych na mniejszą skalę, o wyjątkowym, niespotykanym smaku. Po drugie nie ma tam miejsca na walanie się po chodnikach i upijanie do nieprzytomności – można więc wybrać się tam bez obawy o swoje bezpieczeństwo. Po trzecie wydarzeniu towarzyszą też inne degustacje, co pomaga w rozwijaniu smaku i poznawaniu kultury belgijskiej.

MUZEUM SMAKU

Nie będzie chyba zaskoczeniem, że w Belgii działa również muzeum piwa. Jeśli lubicie kameralne zwiedzanie, warto wybrać się do Anderlechtu, gdzie działa prężnie Schaerbeek Beer Museum, które zostało otwarte dla publiczności w 1994 r. jako rezultat działalności 11 pasjonatów piwa. Już trzy lata wcześniej zaczęli oni kolekcjonować butelki, kufle, a z czasem i wszystko inne, co z piwem i piwowarstwem jest związane. W każdą środę i sobotę od godziny 14.00 do 18.00 miłośnicy złotego trunku mogą zatem podziwiać niezwykłą kolekcję, która powiększyła się o maszyny browarnicze, plakaty i wiele innych fantastycznych rzeczy. Jeśli zaś wolicie spokojnie posłuchać o tradycjach browarniczych i porozmawiać o ulubionych odmianach, wybierzcie się do Muzeum Belgijskiego Browarnictwa, które swoją siedzibę ma w Brukseli, przy Grand-Place 10.

Nie sposób wymienić wszystkich piwnych belgijskich atrakcji. Żeby je poznać, warto skorzystać z rad umieszczanych w internecie. Ja osobiście chętnie zaglądam na stronę vinepair.com oraz na portale Toerisme Vlanderen i walloniebelgietoerisme.be. Można tam oczywiście znaleźć też wiele innych ciekawych porad dla turystów oraz informacje o wydarzeniach, na które warto się wybrać. Koneserzy smaku również się nie zawiodą, do dzieła zatem! Smacznego i miłych wycieczek!

 

Anna Albingier

 

 

Gazetka 184 – wrzesien 2019