„Proszę do mnie nie przychodzić przez kilka dni, bo będę artystką” – mawiała Wisława Szymborska, oddając się tworzeniu. Te słowa, według zaufanego sekretarza noblistki Michała Rusinka, powtarzała przez 40 lat każdej jesieni, gdy zaczynała pracę nad pocztówkami własnego autorstwa.

Słabość poetki do własnoręcznie wykonywanych kolaży jest znana wtajemniczonym w jej biografię. Pierwsze powstały na przełomie lat 60. i 70. Nie mogąc znaleźć ładnych kartek okolicznościowych, sama postanowiła je produkować. Żadna komercja, żaden taśmociąg! „Wyklejanki” lub „karteczki własnego wyrobu”, jak nazywała je Szymborska, to najczęściej prace o wymiarach tradycyjnej pocztówki, na których prowadziła korespondencję z przyjaciółmi. Wycinanki traktowała jak rodzaj prywatnego listu. Odbiorcami kartek byli m.in. Zbigniew Herbert, Ewa Lipska, Grzegorz Turnau, Stanisław Barańczak, Michał Rusinek i sam Woody Allen, którego poetka darzyła wielką sympatią.

Po śmierci Szymborskiej okazało się, że miała w domu teczki z posegregowanymi skrawkami. Na każdej opis: „oczy”, „ręce”, „wąsy”. Wszystko przygotowane do pracy. Kolaży powstało najprawdopodobniej kilka tysięcy. Te kompozycje tworzone w poszukiwaniu nowych, zaskakujących znaczeń, wykorzystują zderzenia obrazów i słów. Każda sztuka nietuzinkowa; każda na wagę złota. Szymborska nie miała ambicji wystawiania wyklejanek w galeriach, choć trzeba przyznać, że te dowcipne, ironiczne i niejednokrotnie pełne paradoksów wierszyki to niepowtarzalne dzieła sztuki wizualnej.

Rok 2023 ogłoszono „Rokiem Wisławy Szymborskiej” w związku z setną rocznicą urodzin noblistki. Uczniowie klas 1a, 1b i 4 LO w Szkole Polskiej im. Joachima Lelewela przy Ambasadzie RP w Brukseli wraz z wychowawczynią panią Sylwią Znyk włączyli się do akcji promującej dorobek artystyczny poetki. Na ławkach zapełnionych skrawkami z gazet, plątających się słów i obrazków, zainspirowani kreacjami Szymborskiej, tworzyli własne mozaiki literackie. Kolaże, złożone z użytych już w druku obrazów i wyrazów, zestawili ze sobą w nowych układach graficznych i znaczeniowych. W ten sposób nadali funkcje samodzielnych dzieł sztuki gotowym produktom, powstałym bez intencji artystycznych. Taki alternatywny recykling - słowa z odzysku.

Sklejki noblistki są bliskie jej patrzeniu na świat, jej filozofii i jej wierszom. Z pewnością doceniłaby kreacje licealistów. Jest tu i paradoks, i ironia, i dowcip, i refleksja nad życiem – bardzo dla niej charakterystyczne.

W galerii prezentujemy prace Emilii, Alicji i Darii, Szymona, Moniki, Laury oraz Ernesta.