Pod koniec sierpnia odwołany został ze stanowiska i stracił miejsce na listach wyborczych PiS wiceszef MSZ Piotr Wawrzyk. Afera wizowa dotyczy sprowadzania do Polski imigrantów. Istnieje podejrzenie, że wizy umożliwiające wjazd do strefy Schengen miały być przedmiotem nielegalnego handlu. Polityk miał wymuszać na polskich dyplomatach wydawanie wiz wskazanym przez niego imigrantom. Do konsulatów trafiały listy z dziesiątkami i setkami nazwisk. Dzięki temu doszło do powstania nielegalnego kanału przerzutu imigrantów z Azji i Afryki przez Europę do Stanów Zjednoczonych.

Zdymisjonowano również dyrektora biura prawnego MSZ Jakuba Osajdę, sam resort wypowiedział też wszystkie umowy na outsourcing wizowy podpisane od 2011 r. oraz zarządził audyt m.in. w placówkach konsularnych. Już siedem osób usłyszało zarzuty w tej sprawie. Wobec trzech osób zastosowano tymczasowe aresztowanie.

Prokuratura krajowa prowadzi śledztwo wraz z Centralnym Biurem Antykorupcyjnym. Dotyczy ono nieprawidłowości przy składaniu wniosków o wydanie kilkuset wiz w ciągu półtora roku.

Nieprawidłowości, które badają służby, dotyczą placówek dyplomatycznych Polski w: Hongkongu, Tajwanie, Indiach, Arabii Saudyjskiej, Singapurze, na Filipinach, w Katarze oraz Zjednoczonych Emiratach Arabskich.

Komisja Europejska domaga się od polskiego rządu, by ujawnił kulisy skandalu z wizami za łapówki i podjął natychmiastowe działania w celu ochrony strefy Schengen. KE wyznaczyła Polsce termin do 3 października na ustosunkowanie się do kwestii, które Bruksela zawarła w 11 pytaniach do polskiego rządu.

Polskie MSZ twierdzi, że w okresie objętym śledztwem, czyli przez półtora roku, Polska wydała łącznie ponad 500 tys. wiz do pracy, z czego prawie 80 proc. stanowili obywatele Ukrainy i Białorusi. Zdaniem polskiego rządu wiz krótkoterminowych Schengen, w celu wykonywania pracy, wydano w tym okresie 767.

Polska należy do unijnych liderów wydających zezwolenia na pobyt. Pierwsze miejsce we Wspólnocie zajmujemy od 2016 r. Rekordowy był rok 2021 - wydano wówczas 967 tys. zezwoleń. W 2022 r. było to 700 tys. Najwięcej dot. obywateli Białorusi i Ukrainy (78 proc.), w pozostałej części najliczniejszą grupę stanowili Turcy, Hindusi, Gruzini i Rosjanie.

Nie wiadomo, ile z tych osób rzeczywiście przebywa w Polsce, podjęło zatrudnienie. Polskie dokumenty mogły im posłużyć do przedostania się do innych krajów Europy Zachodniej. Na koniec 2022 r. w ZUS było ubezpieczonych nieco ponad 1 mln cudzoziemców, z tego 746 tys. to Ukraińcy, których przed wojną było w naszym kraju nawet 3 mln.