Taniec jest aktywnością praktykowaną przez wszystkie społeczności. Tańczyć potrafi każdy, choć opanowanie kroków walca czy tanga wraz z odpowiednią choreografią udaje się nielicznym. Ale tańczymy, bo to daje nam radość i sprawia przyjemność. Biodanza zawiera w sobie elementy tańca, ale bliższa jest jego pierwotnemu charakterowi, bo od perfekcji wyuczonych ruchów ważniejszy jest w niej przepływ energii i kolektywność przeżycia.

ŻYCIE I TANIEC

Termin biodanza to złożenie dwóch słów: greckiego „bios” (życie) i hiszpańskiego „danza” (taniec, naturalny ruch). Oznacza „taniec życia” i nazywa koncepcję pracy z ciałem stworzoną i realizowaną przez prof. Rolando Toro Aranedę – chilijskiego psychologa i antropologa, wykładowcę na Uniwersytecie Chilijskim. Wymyślona przez niego metoda bazuje na triadzie: ruch, emocje i grupa. Ruch, poruszanie się w naturalnym rytmie ma wpływ na naszą psychikę, a z kolei psychika wpływa na naszą fizyczność. Dlatego biodanza ma działanie psychosomatyczne. Z jednej strony rodzi się większa ochota do życia, obniża się poziom stresu i odzyskujemy spokój, a odczucia w czasie takiego tańca są bliskie przyjemności przypominającej stan zakochania, z drugiej strony – pojawia się poczucie większej energii, zwiększa koncentracja, poprawia jakość snu i mobilność jelitowa. Biodanza dla osób zdrowych fizycznie jest bardziej przeżyciem egzystencjalno-emocjonalnym, zaś dla osób mało mobilnych ze względu na wiek czy chorobę może stać się dodatkowo rehabilitacją ruchową. Jest odpowiednia dla dzieci, dorosłych i seniorów – metodologia i ćwiczenia są takie same, ale pracuje się, dostosowując narzędzia do odpowiednich potrzeb – np. u osób starszych pobudza witalność i kreatywność, u dzieci – poprawia relacje w grupie.

NA CZYM POLEGAJĄ ZAJĘCIA?

Znajdziemy się w grupie kilkunastu uczestników. Pokieruje nami wykwalifikowany instruktor, który dobierze odpowiednią muzykę i ćwiczenia. Te ostatnie odwołują się do naturalnych ruchów i gestów, więc nie ma obawy, że ktoś nie nadąży za grupą lub że nie ma odpowiednich tanecznych umiejętności. Biodanza nie jest stricte tańcem, więc nie ma tu nauki kroków, które trzeba zapamiętać. Jest za to chodzenie, skakanie, przeciąganie się, unoszenie rąk i nóg, podawanie ręki. Jest tu też miejsce na ćwiczenia relaksacyjne. Według twórcy biodanzy ćwiczenia są tak przygotowane, by służyły różnym celom – integracji między ciałem a emocjami, pogłębieniu wrażliwości, rozwojowi ekspresji ruchowej, a także potencjału genetycznego. Twórca biodanzy mówił o odkrywaniu w sobie piękna i otwieraniu się na świat. Zajęcia podporządkowane są zasadzie komunikacji niewerbalnej, czyli mówienie jest ograniczone do minimum. W czasie ćwiczeń następuje połączenie z innymi uczestnikami poza słowami.

Na zajęciach biodanzy wystarczy wygodny strój. Tańczy się boso lub w skarpetkach antypoślizgowych. Warto przynieść butelkę wody. Najpierw jest rozgrzewka, potem bardziej intensywne sekcje ruchu. Prowadzący zajęcia, zwany facylitatorem, poprzez odpowiednio dobrane dla każdej grupy ćwiczenia i podkład muzyczny ułatwia odkrycie możliwości tkwiących w każdym uczestniku. W trakcie zajęć u tańczących pojawiają się emocje – mogą być niezwykle silne, często niespodziewane, głęboko ukryte. Następuje odblokowanie fizyczne i psychiczne. Biodanza bowiem pozwala na otwarcie się i na głębokie wyrażanie siebie, na bycie w tańcu sobą. Wyzwala poczucie wolności i radości.

RUCH, MUZYKA, GRUPA

Najważniejszy jest kontakt poprzez ruch, wzrok i obecność. Nie ma konkretnych kroków. Ruch jest inny dla każdej osoby, bo wypływa z jej wnętrza. Pierwsze zajęcia to po prostu chodzenie we własnym tempie i w dowolnym kierunku – jednak ważne, by każdej mijanej osobie spojrzeć w oczy i uśmiechnąć się do niej. Dlaczego wzrok jest tak istotny? Wielu ludzi nie potrafi rozmawiać z innymi, patrząc im w oczy; czują się niekomfortowo, uciekają wzrokiem lub spuszczają głowę. Nie są w stanie przesłać i otrzymać informacji wzrokowej. Dla twórcy biodanzy kontakt wzrokowy pomiędzy ludźmi jest bardzo ważny. Zajęcia dają możliwość „nauczenia się” tego typu kontaktu bez zbytniej presji czy wstydu. Następnie pojawia się taniec – najpierw każdy uczestnik wykonuje spontaniczne ruchy, takie, które dyktuje mu ciało i muzyka; potem jest faza naśladowania tańca innej osoby, a wreszcie taniec pojedynczych osób w kręgu. W pewnym momencie zaczyna się tańczyć w parach, wykonując wspólnie ruchy typu klaskanie w lewe lub prawie dłonie. I tutaj też cyklicznie następuje zmiana partnera.

Nie tańczy się samotnie, lecz w grupie. Optymalna liczba uczestników to 12–15 osób. To ważne, bo ma swoje naukowe uzasadnienie: w grupie rodzi się interakcja pomiędzy uczestnikami potrzebna do przepływu emocji – „dawanie” miłości i radości innym i przyjmowanie tych uczuć od innych osób w grupie. Bez oceny i krytyki. Poczucie akceptacji grupy daje możliwość wyrażania siebie bez ograniczeń, bez masek. Z każdą osobą, bez kategoryzowania i wykluczania. Ekspresyjny ruch, odpowiednio dobrana muzyka i kontakt z innymi w grupie pozwalają wyzwolić proces, który powoduje zmiany na poziome fizjologicznym, jak i psychicznym. Ważne jest skupienie się na tym, jak reaguje ciało, i podążanie za tym, co się czuje. Dlatego tak ważny jest kontakt wzrokowy, dotyk oraz brak rozmów. Jest to świadomy zakaz twórcy biodanzy. Uczestnicy zajęć mają się skupić na wsłuchiwaniu się w swoje ciało i reagowaniu zgodnie z przepływem emocji, których doświadczają pod wpływem muzyki i spotkania z innymi tańczącymi.

TANIEC CZY TERAPIA?

Biodanza to system ruchu zwany tańcem, ale jest czymś więcej niż zwykły taniec. Tak więc na każdym etapie zajęć ma się kontakt z każdą osobą z grupy. Chodzi o nawiązanie pewnego rodzaju więzi i otwarcie się na innych. W grupie rodzi się interakcja – od jej członków otrzymujemy wsparcie, poczucie przynależności i bezpieczeństwa. Dajemy innym pozytywne bodźce i sami je od nich otrzymujemy. Rodzi się głębszy wgląd w siebie, ale i w innych. Odkrywa się przyjemność poruszania się w rytm muzyki. Muzyka w tym przypadku to nie tyle podkład muzyczny, co specjalnie dobrane utwory z różnych gatunków i stylów muzycznych, tak aby niosły ze sobą ładunek emocji. Jej rytm ma wyzwalać intensywność przeżycia u uczestników.

Sam twórca biodanzy zauważył, a potem zostało to potwierdzone przez różne ośrodki badawcze na całym świecie, że tego typu taniec, angażując sferę fizyczną i psychiczną, ma charakter terapeutyczny. Tak więc nie tylko przynosi pozytywne efekty zwykłym ludziom, którzy szukają zajęć ruchowych, by się zrelaksować i być bardziej świadomymi swojego ciała czy otwartymi i zadowolonymi z życia. Może też być stosowany pomocniczo w różnorodnych schorzeniach. Biodanza może być wsparciem dla osób z chorobami psychosomatycznymi, takimi jak zaburzenie odżywiania, bezsenność, depresja czy choroba Parkinsona. Może być nową formą pracy dla osób profesjonalnie zajmujących się ciałem – psychologów, fizjoterapeutów, trenerów personalnych, edukatorów, osób pracujących z dziećmi, młodzieżą, seniorami. Obecnie stosuje się biodanzę także w szpitalach, ośrodkach terapeutycznych, klubach seniora, domach pomocy społecznej.

VIVENCIE

Po hiszpańsku – intensywne bycie tu i teraz. To słowo oddaje najlepiej zasadę biodanzy. Prof. Rolando Toro Araneda wyróżnił pięć linii vivencii: żywotność, seksualność, kreatywność, uczuciowość i transcendencja. W czasie trwania warsztatów rozwijane są różne linie i w różnorakiej intensywności. Zależy to od grupy – czy jest początkująca, czy zaawansowana – oraz od tego, jakie są potrzeby jej uczestników. Ale zazwyczaj podstawowym obszarem, który pojawia się na każdych zajęciach, jest żywotność. Twórca metody zakładał bowiem, że człowiek nie może rozwinąć innych obszarów swojego potencjału, jak np. seksualność czy kreatywność, jeżeli ma zbyt małą żywotność, czyli małą moc życia. Tak więc biodanza jest przede wszystkim metodą pracy z ciałem i muzyką, która polega na przebudzeniu naturalnej witalności – chęci życia.

Gdy zaczynamy się ruszać w sposób harmonijny, czyli zgodny z naszym wewnętrznym rytmem, zaczynamy też odczuwać zadowolenie, wewnętrzną radość, integrację miedzy ciałem a wnętrzem. Zaczynamy intensywniej przeżywać to wszystko, co znajduje się dookoła nas. Nasza życiowa energia wzrasta. Według twórcy biodanzy na bodźce płynące z triady: ruch, muzyka i grupa pojawia się neuroimmunologiczna odpowiedź organizmu. Następuje „przeprogramowanie” organizmu na pełnię, radość. Instruktorzy biodanzy przechodzą wieloletnie kursy, aby uzyskać certyfikat zgodny z metodą opracowaną przez prof. Rolando Toro Aranedę i móc towarzyszyć uczestnikom kursu w przemianie. Szkoły i kursy biodanzy są w Polsce czy Belgii jeszcze dość mało znane, ale coraz bardziej popularne.

EFEKTY

Według twórcy metody efektem uczestniczenia w kursach biodanzy jest reagowanie zgodne z emocjami, umiejętność nawiązywania kontaktu wzrokowego z innymi, często obcymi ludźmi, większa sensualność, mniejszy poziom zdenerwowania, złości, smutku, lęku, zwiększenie samooceny, obezwładniająca radość i euforia pojawiające się od razu po zakończonej sesji. Tańczący wymieniają jeszcze inne korzyści, wśród nich: redukcję stresu; umiejętność zwalniania, odpoczywania; wzmocnienie swojej witalności, podniesienie energii życiowej; odnalezienie równowagi i poprawę jakości życia dzięki samoregulacji; wzmocnienie własnej tożsamości i wiary w siebie; większą łatwość wyrażania swoich potrzeb i stawiania granic; rozwijanie empatii i wrażliwości; budowanie zdrowych i autentycznych relacji z ludźmi.

Biodanza to nie tyle taniec, czyli ruch ciała, co podążanie za emocjami, które nadają ton ruchom. Może warto spróbować odnaleźć spokój i radość. Stać się bardziej świadomym własnego ciała i własnych emocji. Odnaleźć w sobie spontaniczność dziecka. Ofiarować sobie chwilę ruchu i relaksu. Biodanza jest dla każdego – bez względu na wiek czy zdolności ruchowe.

 

Sylwia Maj

 

Gazetka 215 – październik 2022