Wielkanoc to jedno z najstarszych i najważniejszych świąt chrześcijańskich. Jest wspomnieniem męki, śmierci i zmartwychwstania Jezusa Chrystusa. To czas spotkań z rodziną i bliskimi. Czas pieczenia bab, serników i mazurków. Czas pisanek i dyngusowego polewania się wodą. Ale zawsze Wielkanoc przypada w innym terminie. Kto i na jakiej podstawie wyznacza jej datę?

MARZEC CZY KWIECIEŃ?

W przeciwieństwie do Bożego Narodzenia Wielkanoc jest świętem ruchomym, ale zawsze obchodzimy ją wiosną. W tym roku święto Zmartwychwstania Pańskiego wypada dość wcześnie, bo już 31 marca. Jednak najwcześniejszy możliwy termin to 22 marca, a najpóźniejszy – 25 kwietnia. Na przykład w 2008 r. Wielkanoc obchodziliśmy 23 marca. Kolejna tak wczesna Wielkanoc będzie możliwa dopiero w 2160 r. Natomiast dopiero w 2038 r. święto to przypadnie w najpóźniejszym możliwym terminie, czyli 25 kwietnia. Tak więc zdarza się, że święta przeżywamy w zimowej aurze – ze śniegiem, w zimowych kurtach i czapkach, niosąc koszyczek ze święconką w dłoniach okrytych rękawiczkami, a innego roku mamy ciepłą, wiosenną, prawie że letnią pogodę, paradujemy więc w rozpiętych płaszczykach, a dzieci wysychają na słońcu po śmigusie-dyngusie.

OD KIEDY?

Dlaczego data Wielkanocy ulega zmianie? Wszystko za sprawą soboru nicejskiego I, który odbył się w 325 r. w Turcji, zwołanego przez cesarza Konstantyna Wielkiego. Wtedy to ustalono, że Wielkanoc będzie obchodzona w pierwszą niedzielę po tzw. paschalnej pełni Księżyca. W czasach Jezusa w Jerozolimie obowiązywał kalendarz księżycowy, co oznaczało, że święta religijne wyznaczano na podstawie faz Księżyca. Przyjmuje się, według Ewangelii św. Jana, że Chrystus został ukrzyżowany w przeddzień święta Paschy. Było ono obchodzone – jako pamiątka wyjścia Żydów z niewoli egipskiej – w dniu pierwszej wiosennej pełni Księżyca i rozpoczynało się z chwilą ukazania się na niebie naszego naturalnego satelity. Na soborze przełożono datę z hebrajskiego kalendarza religijnego, czyli z dnia 14 wiosennego miesiąca o nazwie nissan, na kalendarz solarny – juliański.

ZAGMATWANE OBLICZENIA

Nie są to wcale tak łatwe obliczenia, jak by się wydawało. Chociażby z tego względu, że daty kościelnej pełni Księżyca różnią się od dat pełni astronomicznych. Dlaczego tak jest? Wielkanoc jako święto powinna mieć tę samą datę na całym świecie. Tymczasem na Ziemi obowiązują strefy czasowe. Pełnię Księżyca ustala się co do minuty, jednak w różnych miejscach naszego globu przypada ona w różnych godzinach – właśnie ze względu na podział na strefy czasowe. Obliczenia astronomiczne czasami nie idą w parze z tzw. cyklem Metona, czyli okresem 19 lat, w czasie którego Słońce i Księżyc wracają do niemal identycznej konfiguracji na niebie i który stał się podstawą kalendarza z podziałem na miesiące. Kolejna zmiana zaszła, gdy w XVI w. został wprowadzony kalendarz gregoriański. Katolicy obchodzą Wielkanoc według tego kalendarza, a prawosławni po staremu – według kalendarza juliańskiego. Ale jest to różnica kilku dni.

NAUKA DO DZIEŁA!

Skąd jednak wiadomo, którego dnia będzie przypadać Wielkanoc za sto lat? Jeśli sami chcielibyśmy to obliczyć, możemy skorzystać z algorytmu niemieckiego matematyka Carla Friedricha Gaussa. Przyda się trochę wiedzy z zakresu astronomii. Księżyc orbituje wokół Ziemi (choć w rzeczywistości kręci się wokół Słońca razem z Ziemią) co 27,3 dnia. Natomiast w naszym kalendarzu miesiące mają po 30 lub 31 dni. Wiosna kalendarzowa a astronomiczna to niezupełnie to samo. Jako ciekawostkę można podać, że Mikołaj Kopernik pracował nad wyznaczeniem dat równonocy wiosennej i tym sposobem ma swój wkład w daty obchodzenia Wielkanocy. Do wiosennej pełni Księżyca dochodzi, gdy nasz naturalny satelita znajduje się po przeciwnej stronie Ziemi niż Słońce. Przypada to zawsze po 22 marca w danym roku. Tak więc o dacie chrześcijańskiego święta decyduje astronomia.

Wielkanoc to nie jedyne ruchome święto chrześcijańskie. Jej data ma też wpływ na to, kiedy w danym roku wypadną inne święta: Środa Popielcowa, Wniebowstąpienie Pańskie, Zielone Światki czy Boże Ciało. Zależy od niej również długość karnawału oraz data tłustego czwartku.

Od kilku lat mówi się o tym, by ustalić stałą datę Wielkanocy, która przypadałaby każdego roku w okolicy 4 kwietnia i była wspólna dla wszystkich wierzących: rzymskich katolików i prawosławnych. Jednak trudno zmienić przyzwyczajenia sięgające 20 wieków. Tak więc w przyszłym roku też będziemy musieli dowiedzieć się lub spróbować samodzielnie obliczyć, kiedy przypadnie to święto.


Sylwia Maj



Gazetka 229 – marzec 2024